Wybierając ścieżkę klasyczną - Piotr uczestnicy biorą udział jednych wybranych warsztatach, które będą podzielone na dwie części. Można wybierać spośród następujących warsztatów: ikona, słowo, muzyka, ruch i obraz. Szczegółowe informacje odnoście ich treści oraz prowadzących można znaleźć poniżej.
Warsztaty:
-> ikona - Ikon się nie maluje, ani się ich nie ogląda. Je się pisze. Czyta. Już sam język podpowiada nam, że jest w nich coś wyjątkowego, szczególnego. Świat ikon to bez wątpienia świat sacrum. Świat duchowy. Aby go dobrze odczytać, poznać nie wystarczą oczy i dobre chęci. Żeby w nim zasmakować potrzebna jest wiedza, znajomość reguł jakimi rządzi się ten świat. Ikona to zawsze coś więcej niż widzimy. Jeśli chcesz poznać to, co jest zapisane w ikonach, a jednak ukryte dla oczu zapraszamy cię właśnie na te warsztaty. Prowadzący: br. Mateusz Włosiński OFMCap
-> słowo - Modlitwa to słowa. Chyba nikt nie zaprzeczy. Tylko niech te słowa będą ładne, gładkie. Niech układają się w grzeczne, pokropione wodą święconą zdania i płyną potulnie wprost do nieba. Tylko co ze słowami brzydkimi? Słowami zbuntowanymi. Niepokornymi. Przecież w naszych ustach ich pełno. Są w naszych głowach i na kartach tak wielu książek. Czy one też mogą powędrować do nieba? Prowadzić do Boga? Biblia? Oczywiście. Modlitewnik? Jak najbardziej. Może jednak jakaś biografia, kryminał, horror, fantasy? Książki oczywiście mogą oddalać od Boga. Ale mogą też do niego zbliżać i nawet bez pobożnych słów opowiadać o pobożnych sprawach. Nie trzeba książek palić. Trzeba nauczyć się je czytać. Prowadzący: o. Adam Langhammer SP
-> muzyka - Śpiewamy pieśni w kościele i nawet mówimy, że kto śpiewa, ten modli się dwa razy. Ale czy słuchając Bacha, Schuberta albo Mozarta, też można się modlić? Pewnie tak, w końcu ich utwory rozbrzmiewają w naszych kościołach. Kilar, Zimmer, Moricone? Albo Jackson lub Winehouse? To chyba już jednak nie wypada - czy nie tak myśli wielu z nas? A może zupełnie inaczej? Może właśnie dźwięki - i cisza między nimi - mogą stać się najpiękniejszą modlitwą? Może zapisane na papierze nuty dla któregoś z kompozytorów były spotkaniem z Bogiem? Może niepobożna piosenka była dla jakiegoś artysty wyznaniem? Prowadząca: Gabriela Wąsacz
-> ruch - Gdyby tak nie mieć ciała. Czy nie prostsza byłaby modlitwa? Nic by nie przeszkadzało. Nie bolało. Nie swędziało. Nie traciłbyś czasu na zastanawianie się: czy na kolanach, na leżąco, czy może jednak dziś wersja pośrednia: na stojąco. Ale przecież kiedy się modlisz, twoje ciało również się modli. Powinno się modlić. I może się modlić w bezruchu. Spokojne. Statyczne. Ale można też się poruszać. Zmieniać. Reagować. Tańczyć. I wcale nie musi to być od razu dyskoteka lub dynamiczna, afrykańska liturgia. Ruch w końcu to nie tylko zdrowie; to może być również twoja modlitwa. Tak jak twoje jest ciało. Prowadząca: Halina Bałacka - Kłak
-> obraz - Nasze kościoły pełne są obrazów: pyzate aniołki, błyszczący się św. Antoni, wiecznie młody św. Józef, upudrowana Maryja. Z pewnością obrazy zawieszone na ścianach naszych świątyń wielu pomagają w modlitewnym skupieniu, ale pewnie są i tacy, którzy dostrzegają braki w sztuce sakralnej. A co z dziełami zupełnie niepobożnymi, świeckimi? Czy w nich też ukryty jest jakich duchowy element. Czy dzieła sztuki, które znajdujemy w muzeach, a nie w świątyniach mogą powiedzieć nam coś o Bogu? Odsłonić Jego tajemnicę? Pewnie domyślasz się , że tak, ale więcej dowiesz się na warsztatach! Prowadzący: Tomasz Tisończyk